2.07.2014

Recenzja: Rimmel Match Perfection Foundation

Witam, witam w ten niezbyt słoneczny dzień.
Nie wiem jak u Was ale u mnie pogoda jest nieciekawa, wieje, jakoś tak szaro ale cały czas wytrwale czekam na ciepło. Mimo to pamiętałam o tym, że chciałam zwrócić waszą uwagę na coś jeszcze. Dziś zajmę się recenzją mojego ulubionego podkładu płynnego a mowa oczywiście o Rimmel Match Perfection.
Co w nim wręcz kocham najbardziej? Bez zastanowienia lekkość. Podkład nie klei nam się na twarzy, bardzo ładnie rozprowadza i w żadnym razie nie pozostawia efektu maski. Dodatkowo posiada filtr SPF18 więc nasza cera jest cały czas pod ochroną.

Nie mogę się jednak zgodzić z tym, że dobrze kryje, bo tak nie jest. Jeśli macie jakieś duże problemy z cerą to niestety nie mogę go polecić, ponieważ możecie się zawieść. Za to ładnie wyrównuje koloryt.

Co do matu to oczywiście to też jest kwestia sporna. U mnie niespecjalnie się to sprawdza i wspomagam się pudrem z Paese, bo inaczej bardzo bym się świeciła.

Jest odpowiedni dla osób z jasną cerą, ponieważ posiada na prawdę fajne kolory i każdy może znaleźć coś dla siebie. Ja osobiście latem używam numeru 200 a zimą tego jaśniejszego (teraz nie pamiętam jaki to dokładnie jest).


Do tego wszystkiego posiada przyjemny zapach i estetyczne opakowanie.

Co do tematu wydajności to mi starcza na około 2 miesiące codziennego stosowania. 

Osobiście polecam nakładanie pędzlem, według mnie efekt jest wtedy najlepszy :).

Także mimo kilku minusów ja go lubię i polecam, nie posiadam innego podkładu płynnego ponieważ po prostu nie potrzebuję. Jak dla mnie jest od odpowiedni :).

Pozdrawiam, bawcie się!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz